Interwencja policji w Bieruniu: Nietrzeźwa matka zostawiła dwulatka na ulicy
Na Śląsku, w Bieruniu, doszło do niepokojącego incydentu z udziałem dwuletniego chłopca i jego 40-letniej matki. Kobieta, będąc pod znacznym wpływem alkoholu – blisko 3,5 promila we krwi, nieumyślnie doprowadziła do sytuacji, w której jej syn włóczył się samotnie po ulicach miasta, ubrany jedynie w pieluszkę. Maluch ostatecznie trafił pod opiekę innych członków rodziny, a kobieta zostanie pociągnięta do odpowiedzialności sądowej.
Dramatyczne informacje dotarły do bieruńskiej komendy policji we wtorkowy wieczór. Według zgłoszenia, malutki chłopiec spacerował samotnie po ulicy, mając na sobie tylko pieluszkę. Zgłaszający sugerował również, że opiekun dziecka mógł być w stanie nietrzeźwości.
Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, początkowo nie mogli nawiązać kontaktu z mieszkańcami domu. Dopiero po pewnym czasie udało im się porozmawiać z kobietą, która wyraźnie była pod wpływem alkoholu.
Katarzyna Szewczyk, młodszy aspirant z Komendy Policji w Bieruniu, potwierdziła, że 40-letnia matka chłopca była kompletnie nietrzeźwa. Wynik badania alkomatem wykazał obecność niemal 3,5 promila alkoholu w jej organizmie. W domu znajdował się tylko ona i jej dwuletni syn.
Sytuacja stała się jasna dla interweniujących – to właśnie ten maluch był bohaterem zgłoszenia. Dziecko, całkowicie zdrowe i nienaruszone, ale zaniedbane przez pijaną matkę, opuściło bezpieczne ściany domu i błąkało się po ulicy. Na szczęście nic mu się nie stało – teraz jest pod opieką innych członków rodziny.