Tajemnicze zgony w Tychach i Bieruniu
Prokuratura prowadzi śledztwa dotyczące dwóch dziwnych i niepokojących zgonów, które miały miejsce w Tychach i Bieruniu. Łącznie cztery osoby straciły życie – dwie w każdym z miast. Na tym etapie śledztwa, prokuratorzy nie widzą powiązań między tymi dwiema sprawami. W przypadku zgonów w Tychach, przedmiotem dochodzenia jest niezamierzone spowodowanie śmierci, podczas gdy w Bieruniu wygląda to na samobójstwo. Prokuratura zleciła dodatkowe badania w obu kwestiach.
Kilka dni temu informowaliśmy o tych tragicznych incydentach. 19 października znaleziono ciała 23-letniej kobiety oraz 21-letniego mężczyzny w mieszkaniu przy ulicy Edukacji w Tychach. Z kolei dwa dni później, 21 października, odkryto zwłoki 36-letniej kobiety i 23-letniego mężczyzny w mieszkaniu na ulicy Węglowej w Bieruniu. Ciała ofiar nie miały żadnych widocznych obrażeń zewnętrznych.
27 października otrzymaliśmy informacje od Marii Paszek, prokuratora rejonowego w Tychach. Chociaż oficjalne wyniki sekcji zwłok w obu sprawach jeszcze nie są dostępne, wstępne ustalenia sugerują, że chodzi o nagłe zgony. Obecnie nie jest jednak możliwe jednoznaczne ustalenie przyczyny zgonów. W przypadku Tychów, można na razie tylko stwierdzić, że istnieje duże prawdopodobieństwo zatrucia nieznanych substancji chemicznych. W Bieruniu prokurator Paszek wspomniała o możliwości zatrucia substancjami pochodzenia spożywczego.